Zbigniew Kozak

Zbigniew Kozak

poseł na sejm Rzeczypospolitej Polskiej V i VI kadencji

Poseł PiS pyta o Szeremietiewa

Szeremietiew-Romuald-92Rzeczpospolita, 3 września 2009 r.

Do premiera wpłynęła interpelacja posła Zbigniwewa Kozaka dotycząca Romualda Szeremietiewa, po siedmiu latach oczyszczonego przez sąd z zarzutów korupcji.

Czy Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, zostanie zrehabilitowany i oficjalnie przeproszony? Ile kosztowała zakończona po ponad siedmiu latach uniewinnieniami głośna afera „korupcji w MON”? – to niektóre sprawy, o jakie pyta premiera Donalda Tuska poseł PiS Zbigniew Kozak. W piątek interpelację złożył w kancelarii Sejmu.

– Sprawa Szeremietiewa pokazuje, w jak bardzo dziwny sposób minister w kluczowym resorcie został odsunięty od władzy – mówi „Rz” Kozak. – Nie mam wątpliwości, że w całej sprawie poszkodowany został niewinny człowiek.

– Jeśli tylko można, to sprawę trzeba wyjaśnić – uważa Marek Biernacki, były szef MSWiA, teraz poseł PO.

Przeciwnego zdania jest Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej, dziś europoseł SLD. – Gdy ktoś jest politykiem, musi się liczyć z takimi sytuacjami – uważa. – Szeremietiew nie był pierwszy i nie będzie ostatni. Jeśli więc panowie z PiS chcą rehabilitacji Szeremietiewa, to mają takie możliwości. Niech zostanie szefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego albo w najbliższych wyborach wystartuje z list tej partii do parlamentu.

Tzw. afera rozpoczęła się na początku lipca 2001 r. od artykułu w „Rz” pt. „Kasjer z ministerstwa obrony”. Wynikało z niego, że asystent Szeremietiewa Zbigniew Farmus miał żądać łapówek za ustawianie przetargów w MON. Zasugerowano też, że sam wiceminister może mieć problem z rozliczeniem się ze swoich inwestycji, m.in. w dom.

Po publikacji Szeremietiew stracił stanowisko, a Farmus w pokazowy sposób, z udziałem śmigłowca, został zatrzymany na promie do Szwecji.

Prokuratura postawiła Szeremietiewowi m.in. zarzuty korupcji. Sądowy proces byłego wiceministra był tajny. Zeznawało w nim kilkaset osób, również wysocy rangą oficerowie służb specjalnych, wojskowi, politycy, handlarze bronią. Ostatecznie po siedmiu latach Szeremietiew został oczyszczony z zarzutów.

Rzeczpospolita, Piotr Nisztor 03-09-2009


Warszawa, 27 sierpnia 2009
Zbigniew Kozak
Posłeł na Sejm RP
Pan Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów

Interpelacja Poselska

Szanowny Panie Premierze,
Pan prof. dr hab. Romuald Szeremietiew, były wiceminister i pełniący obowiązki ministra obrony narodowej, zamieścił w Internecie pismo opisujące konsekwencje artykułu autorstwa pani redaktor Anny Marszałek i pana redaktora Bertolda Kittela p.t.: „Kasjer z MON” dotyczącego korupcji w Ministerstwie Obrony Narodowej, który w dniu 7 lipca 2001 r. ukazał się na łamach dziennika Rzeczpospolita.
Z jego lektury dowiaduję się, iż na konsekwencje zamieszczonych w w/w artykule prasowym oskarżeń nie trzeba było długo czekać, gdyż w lipcu 2001 r. po w/w doniesieniu został zatrzymany doradca w MON pan Zbigniew Farmus. Następnie 12 lipca, na wniosek ówczesnego ministra obrony Bronisława Komorowskiego, premier Jerzy Buzek odwołał pana ministra Szeremietiewa ze stanowiska Sekretarza Stanu Pierwszego Zastępcy Ministra Obrony Narodowej. Wraz z tym wszczęto postępowania skarbowe i karne dla ustalenia jego udziału w praktykach korupcyjnych przedstawianych wtedy bardzo szeroko w mediach.
W urzędzie skarbowym w miejscu zamieszkania ministra podjęto 11 lipca 2001 r. dwa postępowania:
• „w sprawie określenia zobowiązania podatkowego w podatku dochodowym od osób fizycznych za lata 1996-2000″;
• sprawdzenia okresu „1999-2000, celem ustalenia wysokości przychodów nie znajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nie ujawnionych”.
Równocześnie w Warszawskiej Prokuraturze Apelacyjnej wszczęto dziesięć śledztw, z których osiem z powodu braku czynów sprzecznych z prawem umorzono.
W podjętych:
• przeciwko ministrowi Szeremietiewowi i dwojgu innym osobom (10.11.2001) pod zarzutami popełnienie przestępstw o charakterze korupcyjnym – zagrożenie do 10 lat więzienia. Akt oskarżenia prokuratura złożyła w sądzie 23 kwietnia 2004 r.;
• przeciwko ministrowi Szeremietiewowi i jego współpracownikowi (07.08.2002) pod zarzutem przywłaszczenia środków finansowych fundacji – zagrożenie do 5 lat więzienia. Akt oskarżenia złożono w sądzie 28.06.2004 r.
Wynik powyższych postępowań jest następujący:
W postępowaniach skarbowych:
• 4 grudnia 2001 r. urząd skarbowy stwierdził prawidłowość zeznań podatkowych pana ministra Szeremietiewa i wydał postanowienie o umorzeniu postępowania „z uwagi na jego bezprzedmiotowość”.
• 26 marca 2002 r. urząd skarbowy umorzył także drugie wszczęte postępowanie po ustaleniu, że dochody pana ministra Szeremietiewa przeważały nad wydatkami i tym samym „postępowanie w sprawie stało się bezprzedmiotowe”.
W sprawach karnych:
• Proces z oskarżenia o korupcję rozpoczął się 21 września 2005 r. W dniu 24 października 2008 sąd ogłosił wyrok uniewinniający, od którego prokuratura nie złożyła odwołania zgadzając się z rozstrzygnięciem sądu.
• Proces w sprawie przywłaszczenia pieniędzy fundacji rozpoczął się 30 października 2006 r. Dnia 23 lipca 2009 sąd ogłosił wyrok uniewinniający.
Ponadto w dniu 18 grudnia 2006 r. sąd uniewinnił od zarzutów korupcyjnych aresztowanego w lipcu 2001 r. Zbigniewa Farmusa.
Należy podkreślić, że ponadto nikt współpracowników ministra nie miał postawionych zarzutów chociaż wielu z nich, jako tzw. „ludzi Szeremietiewa”, zwolniono ze stanowisk, a część musiała także odejść z wojska.
Zarzuty korupcyjne sformułowane przez dziennikarzy i podjęte tak skwapliwie przez polityków oraz prokuraturę nie znalazły potwierdzenia w postępowaniach skarbowych i w procesach karnych przed sądami. Okazało się, że świadkowie oskarżenia kłamali, dowody były fałszywe, a oskarżyciele stronniczo i nieprawdziwie interpretowali fakty.
Z racji wyroków uniewinniających koszty tych postępowań poniesie Skarb Państwa, czyli podatnicy. A koszty są ogromne: spektakularna lotniczo-morska operacja uprowadzenia pana Zbigniewa Farmusa z promu, wyjazd funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa do Republiki Południowej Afryki w celu przesłuchania świadka, kilkuletnia inwigilacja ministra Szeremietiewa i licznych jego znajomych, kontrola dokumentacji z kilku tysięcy nadzorowanych przeze niego przetargów, wykonane liczne ekspertyzy i tłumaczenia z języków obcych, praca informatyków odzyskujących dane komputerowe, no i pensje kilkunastu prokuratorów, trochę większej ilości funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych..
A ponadto przy tej okazji zniszczono perspektywy życiowe osobom, których te aferalne zarzuty na różny sposób dotknęły.

W związku z powyższym zwracam się do Pana Premiera z uprzejmą prośbą o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

1. Czy znane są Panu Premierowi szacunkowe koszty związane ze sprawą „afery korupcyjnej w MONie”? Jeśli tak, to bardzo proszę o ich przedstawienie?
2. Czy oczernione osoby przez autorów przedmiotowego artykułu, którzy zostali przez sąd oczyszczeni z postawionych im zarzutów, czeka rehabilitacja i oficjalne przeprosiny w tym przez byłego ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego?
3. Czy będą przeprowadzone działania mające na celu wyjaśnienie źródła powstania bezpodstawnych zarzutów wobec opisanych w przedmiotowym artykule prasowym osób oraz powodów działania organów ścigania w tej sprawie?
4. W jaki sposób można zapobiec w przyszłości atakom ze strony prasy, które rujnują godność i dorobek życia wielu osób, tak jak to miało miejsce w tym przypadku?

5. Przez prawie 8 lat na pracownikach MON opisanych w przedmiotowym artykule ciążyło piętno oskarżenia o korupcję; dlaczego aż tak długo musiały one czekać na oczyszczenie swojego dobrego imienia skoro wszelkie dowody okazywały się być albo bezpodstawnymi albo tylko poszlakami?

Z poważaniem

(-) Zbigniew Kozak

Przeczytano 32 razy