Problemy z Eko Doliną
Poniżej przedstawiamy Państwu świetny artykuł na temat tego, co tak naprawdę kryje w sobie Eko Dolina…wygląda na to, że dolina z eko nie ma wiele wspólnego…
Artykuł pt. „Problemy z Eko Doliną” autorstwa Krzysztofa Troki można przeczytać poniżej. Zachęcamy również do obejrzenia filmów pt. Co wycieka z Eko Doliny, znajdujących się pod artykułem.
Patrzę na Gdynię – nieposiadającą kopalń, hut, zakładów przemysłowych czy chemicznych, a równocześnie na miasto, w którym zachorowalność na nowotwory złośliwe należy do najwyższych w kraju. Dlaczego tak się dzieje?
Zasady gospodarowania na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego reguluje Rozporządzenie Wojewody Pomorskiego Nr 57/06 z dn. 15 V 2006 roku w sprawie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego (Dz. Urz. Woj. Pom. Nr 58, poz. 1194). Rozporządzenie wprowadza ustawowe ograniczenia zagospodarowania przestrzennego parku. W granicach otuliny parku obowiązują ogólne zakazy lokowania i podejmowania przedsięwzięć mogących mieć negatywny wpływ na zasoby, twory i składniki chronionej przyrody, walory krajobrazowe oraz przebieg procesów przyrodniczych, co wynika z zapisów w ustawie o ochronie przyrody
Gdynia oddala się od przemysłu
Gdynia od 20 lat oddala się od przemysłu morskiego, wyzbywa się dotychczasowej specyfiki; wynikającej z jej krótkiej historii, z położenia. Pozbawiana jest tym samym fundamentu. Spoglądam dziś ze smutkiem na opustoszałe stocznie, na zamknięte linie żeglugowe, na zlikwidowany przemysł rybołówczy.
Wśród głównych przyczyn należałoby wskazać fatalnie zlokalizowane, źle zabezpieczone wysypiska śmieci. Zwłaszcza jeden taki obiekt, ulokowany 3000 metrów od gęsto zaludnionych osiedli mieszkaniowych Gdyni, na obrzeżach Gminy Wejherowo, budzi nasze podejrzenia. Dlaczego wybrano to miejsce? Dlaczego w pięknej okolicy, doskonale nadającej się na miejsce aktywnego wypoczynku czyżby zadecydowała wysokość (200 metrów, n.p.m.), zapewniająca doskonały widok na Trójmiejski Park Krajobrazowy; przy okazji zapewniająca spływ zanieczyszczonych wód powierzchniowych na tereny niżej położone?
A może „Eko Dolina” to tylko eksperyment badawczy, mający na celu sprawdzenie, ile wytrzymać może człowiek? Ktoś powiedział, że nad projektem „Eko Doliny” pracowali fachowcy. Proszę w takim razie – niech się ujawnią, niech nam się przedstawią.
Zagrożonych jest 178 gatunków
Eko Dolina jest spółką z o.o, zawiązaną przez związek ośmiu gmin występujących pod wspólną nazwą Dolina Redy i Chylonki. Zlokalizowana została na terenach bagiennych, nad głównymi zasobami wody pitnej dla Gdyni, Redy, Rumi i Janowa. Dofinansowywana z budżetu miasta Gdyni kwotą 380 tysięcy zł. W ciągu siedmiu pierwszych lat działalności zwieziono tu około 800 tysięcy ton śmieci. Recyklingowi poddano z tego zaledwie 5 proc.
Niestety, to tylko początek całej historii. Gromadzenie w tym miejscu gigantycznej, toksycznej góry zaplanowane jest na wiele lat, na miliony ton odpadów. Stężenie substancji, powstających w wyniku fermentacji, będzie się szybko potęgowało.
Zagrożeni są nie tylko mieszkańcy, ale też 178 gatunków fauny i flory.
49 – gatunków podlegają ochronie ścisłej,
17 – jest częściowo chronionych,
23 – gatunki uważane za zagrożone w Polsce
86 – ginące i rzadkie na Pomorzu.
Zagrożone są także zbiorniki wody pitnej Główny Zbiornik Wód Podziemnych: GZWP nr 111 „Subniecka Gdańska” oraz w bliskim sąsiedztwie granicy GZWP nr 110 „Pradolina Kaszubska”.
Recepta na sukces?
Spodziewane są drastyczne skutki wywołane przez mutageny i teratogeny. Przewiduje się rozmnażanie i rozprzestrzenianie mykotoksyn, alfa toksyn, których nawet niewielkie stężenie wywołać może raka wątroby, alergie, choroby płuc.
Chylonia, Cisowa, Demptowo i Pustki Cisowskie mają, według tak przygotowanego biznesplanu, udusić się w oparach chemicznych substancji, powstałych w wyniku fermentacji śmieci w milionach ton odpadów, gromadzonych codziennie w pobliżu naszych osiedli. Niestety, brakuje rzetelnych, niezależnych ekspertyz, badających rzeczywisty zasięg degradacji powietrza, gleby, wód powierzchniowych i podziemnych wokół „Eko Doliny”. Radykalny wzrost zachorowań na raka jest, jak dotychczas, jedynym dowodem skokowego wzrostu emisji do środowiska metali ciężkich; również pyłów, gazów z wysypiska, w tym metanu, tlenków azotu, tlenków siarki. Związki te wchłaniamy poprzez oddychanie, także przez skórę.
Zawieszone w powietrzu cząstki stałe, kurz i znaczna wilgotność, to czynniki alergizujące, wywołujące napady astmy, niewydolność oddechową, paraliż układu krwionośnego. W Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, w pobliskich rezerwatach przyrody, wody cuchną, drzewa umierają, powietrze dusi. Zachorowalność na nowotwory złośliwe w województwie pomorskim wzrosła od 2100 przypadków w roku 1994-tym, do 8 tysięcy w roku 2007; skoczyła również ilość zgonów, do 6 tysięcy w ciągu roku.
Dlaczego nikt nie alarmuje w tej sprawie w lokalnej prasie, radiu, w TV?
Dlaczego? Proszę najpierw sprawdzić, kto wykupuje ogłoszenia wielkoformatowe w ramach autopromocji w tychże mediach. Proszę sprawdzić, jak często w roli reklamodawcy, sponsora, pojawia się „Eko Dolina”.
Co proponuję w zamian? Czy mam rozwiązanie? Oczywiście, że tak. W Europie na hałdach gromadzonych jest 10proc. odpadów, nie 95proc.. Nikt tam nie lokalizuje wysypiska odpadów na terenie parku krajobrazowego, w rezerwacie przyrody, w bezpośrednim sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych.