PiS rusza na wojnę z fotoradarami
Pomorscy posłowie PiS Andrzej Jaworski i Zbigniew Kozak, wspierani przez Stowarzyszenie Bezprawiu i Korupcji Stop, złożą do NIK wniosek o skontrolowanie zasad na jakich pomorskie gminy wynajmują urządzenia do pomiaru prędkości od firm prywatnych.
Chcą, by ściganie niesfornych kierowców pozostawić policji. – Mandaty to rodzaj parapodaktów nakładanych na kierowców – zauważa poseł Kozak i dodaje, że czuje się jak ofiara polowania na kierowców.
– Nasz klub wystąpi z inicjatywą nowelizacji przepisów – informuje poseł Jaworski.
Koszt fotoradaru sięga 175 tys. zł, więc gminy dzierżawią je od prywatnych firm.
– Fotoradary stały się „maszynką do zarabiania pieniędzy”- wtóruje posłom Tadeusz Pepliński, szef Stowarzyszenia Bezprawiu i Korupcji Stop.
– W Pomorskiem koszt obróbki zdjęcia to minimum 50 złotych. Te pieniądze nie zasilają gminnych kas. Nad zbieranymi danymi o kierowcach nikt nie ma kontroli. Jest to o tyle niebezpieczne, że można wyciągnąć z nich wnioski o zasobności portfela właściela auta – dodaje Pepliński.