Zbigniew Kozak

Zbigniew Kozak

poseł na sejm Rzeczypospolitej Polskiej V i VI kadencji

Posłowie PiS chcą do domu

Szykuje się masowy start parlamentarzystów tej partii na prezydentów miast i burmistrzów

To efekt przeprowadzonych na zlecenie władz PiS regionalnych sondaży. Miały wskazać najbardziej rozpoznawalne w danym okręgu postacie, które z rekomendacji PiS będą się ubiegać w jesiennych wyborach samorządowych o fotele prezydentów lub burmistrzów miast. O sondażu jako pierwsza informowała „Rz”.

– Przygotowujemy końcową analizę wyników. O tym, którzy z wytypowanych kandydatów zostaną ostatecznie wystawieni, zdecydują prezes i władze okręgowe – mówi „Rz” Joachim Brudziński, szef Komitetu Wykonawczego.

– W partii dyskutuje się o starcie obecnych parlamentarzystów w wyborach samorządowych – przyznaje „Rz” poseł Adam Abramowicz.

O ocenę wyłonionych w sondażu kandydatów zapytano też regionalnych działaczy.

Jak ustaliła „Rz”, na liście kandydatów na kandydatów jest wielu obecnych posłów. W Toruniu badania faworyzują posła Zbigniewa Girzyńskiego i prof. Grzegorza Górskiego. Naukowiec z KUL startował już w 2006 r. na prezydenta Torunia, ale zdobył zaledwie 10 proc. poparcia.

– Nie mówię ani tak, ani nie – twierdzi Girzyński. – Ustaliliśmy, że decyzja zapadnie demokratycznie na zebraniu wszystkich członków toruńskiego PiS w maju.

Kandydatem partii w Gdyni będzie najprawdopodobniej poseł Zbigniew Kozak. – Chcę startować – mówi „Rz” .

Wytypowany w badaniu w Gdańsku Tadeusz Cymański dostał spore poparcie działaczy PiS. Ale nie chce porzucać miejsca w Parlamencie Europejskim. Natomiast na drugiego mocnego kandydata w regionie Jacka Kurskiego nie zgadzają się posłowie PiS z Pomorza.

Szanse na walkę o fotel prezydenta Szczecina sondaż daje Brudzińskiemu. – Chciałbym wystartować, ale niewykluczone jest też, że wystawimy kandydata bardziej centrowego, który przyciągnąłby głosy lewicy – mówi.

Może chodzić o szczecińską radną Małgorzatę Jacynę-Witt.

Sondaże były korzystne i dla innych posłów. To m.in.: Adam Abramowicz (na prezydenta Białej Podlaskiej), Marzena Drab (na prezydenta Grudziądza; jej kontrkandydatem jest Sławomir Szymański, obecny wiceprezydent), Jarosław Żaczek (na burmistrza Ryk).

– Poważnie rozważam możliwość startu w wyborach samorządowych – przyznaje Abramowicz. – Jestem gotowa walczyć o prezydenturę – dodaje Marzena Drab. – Nie wykluczam, że wystartuję – przyznaje Żaczek.

Według naszych informatorów na liście faworytów pojawiają się również posłowie: Dawid Jackiewicz (Wrocław) i Zbigniew Wassermann (Kraków). Ich start zależy jednak od dodatkowych regionalnych ustaleń.

Szans na start w wyborach na prezydenta Warszawy nie ma natomiast uważany dotąd za pewnego kandydata Paweł Poncyljusz. Władze partii rozważają wystawienie Władysława Stasiaka, szefa Kancelarii Prezydenta RP, lub Elżbiety Jakubiak, byłej minister sportu.

W niektórych ośrodkach zaś, np. w Łodzi, gdzie zwycięzcy osiągnęli podobne poparcie, zamówiono dodatkowe badania.

Skąd to zainteresowanie władzą lokalną wśród parlamentarzystów? Część z nich zdradza „Rz”, że chciałaby wrócić do samorządu, bo to tam zaczynała publiczną działalność. Poza tym samorząd ma istotne znaczenie.

– Wiele spraw i problemów realnie można rozwiązać właśnie na poziomie samorządu. To, co dotyka zwykłych ludzi, dzieje się na poziomie miasta czy powiatu – twierdzi Kozak.

– Z punktu widzenia partii wystawienie posłów w wyborach na prezydentów i burmistrzów to dobry pomysł. Są rozpoznawalni, nazbierają głosów. A dla nich samych, kiedy PiS zapowiada się w przyszłej kadencji na klub sześćdziesięcioosobowy, samorząd to szansa na przyszłość – komentuje dr Artur Wołek, politolog.

Kto jeszcze woli samorząd

Z Lewicy w wyborach samorządowych wystartują: Witold Gintowt-Dziewałtowski na prezydenta Elbląga, Marek Wikliński – Radomia, Krzysztof Matyaszczyk – Częstochowy, Tomasz Garbowski – Opola, Bartosz Arłukowicz – Szczecina, Elżbieta Streker-Dembińska – Konina, europoseł Wojciech Olejniczak – Warszawy.

Z PSL chęć ubiegania się o fotel prezydenta Bydgoszczy zadeklarował Eugeniusz Kłopotek.

W Platformie mówi się o starcie w wyborach samorządowych kilku posłów  głównie z tzw. trzeciego partyjnego szeregu, ale oficjalna kandydatura na razie pojawiła się tylko jedna. Poseł Mirosław Sekuła zamierza się ubiegać o fotel prezydenta Zabrza.

—e.o., dok, mns, ww

Przeczytano 0 razy