Żądanie posłów PiS: to zacieranie różnic między katem i ofiarą
List w tej sprawie pomorscy posłowie PiS skierowali we wtorek do Prowincjała Zgromadzenia Redemptorystów w Warszawie o. Ryszarda Bożka.
– Wmurowanie tablicy pamiątkowej jest formą wyjątkowego wyróżnienia, porównywalną do postawienia pomnika – czytamy w liście posłów.
Parlamentarzyści PiS przypomnieli, że na „Gustloffie” znajdowało się m.in. ponad 900 oficerów i marynarzy, którzy mieli stać się załogą niemieckich okrętów podwodnych U-Boot oraz wielu innych żołnierzy i funkcjonariuszy III Rzeszy. – Nie bez znaczenia jest również fakt, że większość cywilnych ofiar stanowiły osoby, które zajęły wcześniej mieszkania wypędzonych Gdynian i przejęły ich dobytek – podkreślili autorzy listu.
Jaworski powiedział, że honorowanie w tej sposób niemieckich ofiar wojny świadczy o „braku wrażliwości” oraz „zacieraniu różnic między ofiarą i katem”. – Jestem oburzony i budzi to mój sprzeciw – dodał.
Tablicę dla upamiętnienia katastrof morskich „Wilhelma Gustloffa”, „Goyi” i „Steubena” odsłonięto w sobotę w gdyńskim kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Piotra Rybaka, kierowanym przez redemptorystów. Obchody 65. rocznicy zatonięcia tych statków, połączone m.in. z nabożeństwem ekumenicznym, zostały zorganizowane przez Związek Ludności Niemieckiej w Gdyni.
– Trudno komentować przez telefon list posłów. Mogę jedynie przyznać, że tablica została poświęcona – powiedział kapelan ludzi morza o. Edward Pracz z gdyńskiego kościoła redemptorystów, biorący udział w sobotniej uroczystości.
„Wilhelm Gustloff”, niemiecki statek pasażerski sprzed II wojny światowej, włączony w czasie wojny w skład Kriegsmarine, został zatopiony 30 stycznia 1945 r. na północ od Łeby. Ewakuowano nim z Gdyni niemiecką ludność przed nacierającymi wojskami radzieckimi. Liczba ofiar to ok. 10 tys. osób, uratowało się ponad 800.
„Goya” – niemiecki motorowy statek transportowy – w swoim ostatnim rejsie płynął w konwoju statków wiozących niemieckich uciekinierów z Prus Wschodnich i Gdańska. Poszedł na dno 16 kwietnia 1945 r. u południowego cypla Mierzei Helskiej po ataku radzieckich bombowców i okrętu podwodnego. Zginęło ok. 6-7 tys. ludzi. Uratowano 165 rozbitków.
„Steuben” – w czasie wojny używany jako transportowiec wojska – został zatopiony 10 lutego 1945 r. Woda pochłonęła ok. dwóch tys. żołnierzy, 350 lekarzy i pielęgniarek oraz ok. tysiąca cywilów. Uratowano ok. 600 pasażerów.