Gdyńska wydmuszka, czyli wirtualna potęga naszego miasta
Zapraszam do zapoznania się z felietonem mojego autorstwa, który został opublikowany na łamach Gazety Świętojańskiej.
Niemal równocześnie w krajowej prasie ukazały się dwa artykuły dotyczące Gdyni, które stawiają nasze miasto w zgoła odmiennym świetle. Potwierdzają jednocześnie teorię wielu z jej mieszkańców o tym, że Gdynia przypomina piękną malowankę, wydmuszkę, która z zewnątrz wygląda pięknie, ale w środku jest pusta.
Kto zamydlił wszystkim oczy i sprawił, że Gdynia jest postrzegana przez innych jako miejsce biznesowego sukcesu i beztroskiego życia? Jest nim laureat tegorocznego plebiscytu Człowieka Roku miesięcznika BRIEF w kategorii Marketing Miejsc w Administracji Publicznej 2009 – Prezydent Miasta Gdyni Wojciech Szczurek (czytaj: Wojciech Szczurek Człowiekiem Marketingu Roku 2009!)
W uzasadnieniu wyróżnienia czytamy, iż tytuł ten otrzymał m.in. za działania marketingowe ostatnich lat: m. in. kampanię „Wiejjj do Gdyni!”, Zlot Wielkich Żaglowców–The Tall Ships’ Races 2009, Ladies Jazz Festival, Festiwal Kultur Świata Globaltica, Gdynia Sailing Days, Forum Ekonomiczne w Gdyni, Gdynia Design Days… Wszystkie te imprezy mają jedną cechę wspólną – jest o nich głośno w całym kraju a nawet i za granicą, ale żadna z nich nie przekłada się bezpośrednio na polepszenie życia mieszkańców Gdyni i nie odzwierciedla rzeczywistego życia przeciętnego gdynianina.
O tym, jak w rzeczywistości żyje się mieszkańcom Gdyni oraz w jakim stopniu są za to odpowiedzialni urzędnicy tutejszego magistratu świadczy jej ostatnie miejsce w rankingu miast na prawach powiatu w roku 2009, który ukazał się w dodatku do październikowego wydania Newsweeka. Ranking został opracowany przez Związek Powiatów Polskich. Jest to bardzo wiarygodne stowarzyszenie, gdyż wyniki jego sondaży nie zależą od ilości wykupionych w kolorowych czasopismach reklam, ale starannie opracowanych kryteriów (czytaj: Gdynia najgorszym miastem w Polsce ?)
Oceniono w nim m.in: działania proinwestycyjne i prorozwojowe, rozwiązania poprawiające jakość obsługi mieszkańców oraz funkcjonowania jednostki samorządu terytorialnego, rozwój społeczeństwa informacyjnego, rozwój społeczeństwa obywatelskiego, umacnianie systemów zarządzania bezpieczeństwem informacji, promocja rozwiązań ekoenergetycznych, proekologicznych i prozdrowotnych, współpraca krajowa i międzynarodowa, działania promocyjne. Kolejność w Rankingu uzależniona jest od osiąganych i zgłaszanych na bieżąco zrealizowanych projektów i uzyskanych wyników w ocenianych obszarach działalności.
Żeby oddać sprawiedliwość laureatowi tak prestiżowego wyróżnienia, nie twierdzę, że dobry marketing miasta jest czymś złym. Wręcz przeciwnie! Moim zdaniem jest niezbędny i bardzo pożyteczny. Pod jednym jednak warunkiem – że reklamuje on miasto takim jakim ono jest w rzeczywistości, a nie tylko pobożne życzenia o jego wielkości i możliwościach jego urzędników.
Rewelacyjny wizerunek Prezydent Gdyni zawdzięcza nie tylko sprawnemu
aparatowi propagandy w Urzędzie Miasta (działającemu za nasze pieniądze), ale także
wielu „zaprzyjaźnionym” dziennikarzom mediów lokalnych i ogólnopolskich.
Za przykład może posłużyć Daniel Stenzel z TVN24, były przewodniczący
Rady Dzielnicy Redłowo, popierany przez Samorządność Wojciecha Szczurka.
Analizując doniesienia medialne nt. Gdyni można zauważyć jedno: co dobre,
to zasługa prezydenta, a co złe to oczywiście ktoś inny, a na pewno nie pan Prezydent, np.: budowa apartamentowców w Orłowie, degradacja terenów zielonych, brak narzędzi wspomagających nowych inwestorów, brak programów dla bezrobotnych stoczniowców? To pozostawię już Państwu do oceny.
Jestem ciekaw jak teraz Człowiek Roku w kategorii Marketing Miejsc w Administracji Publicznej 2009 wytłumaczy nam ten tragiczny wynik. Najwyższy czas, aby tym razem Prezydent Wojciech Szczurek stanął przed nami, mieszkańcami Gdyni, i szczerze się wyspowiadał ze swoich grzechów i zaniedbań a nie tylko, jak dotychczas, przy pomocy firm PR-owych, głosił światu wieść o cudownym życiu we wspaniałej Gdyni.