Zbigniew Kozak

Zbigniew Kozak

poseł na sejm Rzeczypospolitej Polskiej V i VI kadencji

Stoczniowcy zakonczyli demonstracje + komentarz Posła

gradPodczas pikiety pod Ministerstwem Skarbu, a wcześniej pod Ministerstwem
Obrony Narodowej związkowcy domagali sie wznowienia rozmów z załoga oraz
rezygnacji z planów zwolnienia 1/3 pracowników


Z Gdyni do Warszawy wyruszyło rano piec autokarów ze zwiazkowcami.
Organizujac demonstracje chcieli zaprotestowac przeciwko zwolnieniom
zaplanowanym w stoczni. Oczekiwali także rozmowy o przyszłosci Stoczni.
Stoczniowców z Gdyni wspierali pracownicy Stoczni Gdansk, którzy podczas
poprzednich protestów m.in. palili opony na ulicach, paraliżujac tym samym
ruchu w miescie.

Protestujacy złożyli w Ministerstwie Obrony Narodowej petycje, w której
domagaja sie utrzymania miejsc pracy i dialogu. Do zgromadzonych nie
wyszedł jednak minister Bogdan Klich, a jego zastepca Zenon Kosiniak-
Kamysz.

Spod MON-u stoczniowcy wyruszyli pod Ministerstwo Skarbu Panstwa.
Minister Grad był jednak poza siedziba swojego resortu, dlatego
przedstawiciele zwiazkowców spotkali sie z wiceministrem Zdzisławem
Gawlikiem.

Podczas rozmowy stoczniowcy ustalili, że spotkanie w sprawie Stoczni
Marynarki Wojennej odbedzie sie 9 wrzesnia. Przewodniczacy stoczniowej
„Solidarnosci” Mirosław Kaminski zapowiedział, że w planowanym na wrzesien
spotkaniu maja uczestniczyc przedstawiciele Ministerstwa Skarbu,
Ministerstwa Obrony Narodowej, a także Agencji Restrukturyzacji Przemysłu.
Wczesniej zwiazkowcy poprosili o pomoc szefa Biura Bezpieczenstwa
Narodowego. Aleksander Szczygło odwiedził zakład w zeszłym tygodniu.
Planowane zwolnienia maja objac 1/3 załogi

Podczas wizyty obiecał, że w sprawie stoczni porozmawia z ministrem obrony
narodowej Bogdanem Klichem. Według niego Ministerstwo Obrony Narodowej
nie ma planu wieloletniego rozwoju dla marynarki wojennej, a co za tym idzie,
także dla gdynskiej stoczni.

Opinie dla „RZ” Online

Poseł Jerzy Budnik (PO), członek sejmowej komisji obrony narodowej

Rozumiem walke zwiazkowców o przyszłosc swojego zakładu. Ich rola jest
dbanie o miejsca pracy i prawa pracownicze. Trzeba jednak przyznac, ze
sytuacje mamy szczególna. Zła sytuacja Stoczni Marynarki Wojennej wynika w
dwóch podstawowych przyczyn. Po pierwsze dekoniunktura w przemysle
stoczniowym, a po drugie skurczenie naszej floty i siła rzeczy mniej mamy
zamówien rzadowych. Najlepszym rozwiazaniem byłoby znalezienie
prywatnego inwestora dla stoczni. Gdyby to sie nie udało, to rozwazany jest tez
inny wariant. Sprzedaz tzw. czesci cywilnej stoczni, w czym powinien pomóc
MON i pozostawienie tzw. czesci wojskowej w rekach rzadowych. Tak czy
inaczej pomoc gdynskiej stoczni jest potrzebna. Nie wyobrazam sobie, ze
marynarka wojenna nie bedzie miała zaplecza remontowego.

Zbigniew Kozak, poseł PiS z Gdyni

Obserwujac działania rzadu Donalda Tuska dostrzegam, ze strategia rozwoju
gospodarki idzie w kierunku wygaszania kolejnych gałezi przemysłu, a w
szczególnosci przemysłu ciezkiego. Rzad PO nie ma pomysłu jak rozwiazac
problemy stoczniowców i dlatego wszystkie działania jakie podejmuje na tym
polu to próba sprzedazy majatku. Nie mozna oszczedzac na obronnosci kraju,
co pokazał przykład Afganistanu. Polakom potrzebny jest dobry sprzet,
nowoczesna flota. Jesli rzad tego nie zrozumie, ofiar wsród Polskich zołnierzy
bedzie wiecej. Zamiast mówic dzis, ze przemysł stoczniowy jest nieopłacalny
rzad powinien za wszelka cene ratowac własny przemysł. Inaczej dojdzie do
tego, ze za kilka lat na rzadowych zamówieniach bedzie korzystał zagraniczny
kapitał.

not. tom
Rzeczpospolita OnLine

Przeczytano 4 razy